|
POLSKIE FORUM THE BEATLES WELCOME TO PEPPERLAND - facebook.com/PolskieForumTheBeatles
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rocky
Dołączył: 19 Lip 2013
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:25, 30 Gru 2014 Temat postu: Please Please Me na Prześwietleniu |
|
|
Zaczynam (z małym opóźnieniem) swoją wycieczkę po dyskografii zespołu The Beatles.
Skala Ocen:
Beatles to mój ulubiony zespół i nie mają oni również wielu słabych kawałków więc tradycyjna skala nie ma tutaj sensu, wszystkie ocen były by od 7-10, prezentuję wiec specjalną skalę którą będę się posługiwał w tych recenzjach.
1-Pisał to Ringo
2-Dużo poniżej Poziom Fab4
3-Kiepsko ale są dobre moment/potencjał na więcej
4-Coś się nie udało, jakiś szczegół zepsuł piosenkę
5-Normalny Poziom Beatles (odpowiednik 4+ skali szkolnej )
6-Powyżej normy, bardzo dobry kawałek
7-Wchodzi powoli do poziomu Historycznego ... ale jednak czegoś brakuje, bardzo dobrze ale nie ponadczasowo
8-Generalnie Hit i ponadczasowy kawałek
9-To jest właśnie poziom Boga, nic dodać nic ująć
10-Zarazerwowane na moje ulubione piosenki
Na pierwszy ogień pierwszy album.
Nie jestem wielkim fanem początków the beatles więc dziesiątek się nie spodziewajcie
Strona A
„I Saw Her Standing There” 7
O 1,2,3,4 nie ma nawet co pisać, historyczny początek murowanego hitu i nr.1 na listach przebojów, ale jednak nigdy poza stronę B się nie przebił, kolejny zmarnowany hit, bardzo lubię solówkę w wersje z krążka, George niestety nigdy jej na żywo w taki sposób nie powtórzył (w studiu też miał problemy )
„Misery” 5
Klimatyczny, świetne klawisze Martina dopełniają ten kawałek, taka idealna strona B singla.
„Anna (Go to Him)” 3
Co tu się dużo rozpisywać, kiepski cover, gorszy od oryginału, przydługi i czemu w tytule jest "go to him" skoro cały czas jest śpiewane "go with him"?
„Chains” 5
Tutaj sam siebie nie rozumiem, piskliwy, krzykliwy, i ogólnie nie pasujący do moich gustów numer a jednak coś w nim jest, coś co powoduję że zawsze słucham go z wielkim uśmiechem na ustach i nigdy nie przełączam.
„Boys” 2
Za to to "dzieło" przełączam za każdym razem (no prawie), dodane tylko po to by Ringo miał co śpiewać o zgrozo aż do 1964
„Ask Me Why” 5
Klasyk, świetne chórki bardzo nastrojowe, takie drugie Misery, chyba najładniejsza piosenka o miłości na tym albumie.
„Please Please Me” 4
Pierwszy hit (choć nie wiadomo czy pierwszy nr. 1) bardzo dobrze wpada w ucho ale niestety, również dobrze z niego wypada, blednie przy następnych Singlach zespołu, na albumie za to pełni rolę klamry która zamyka pierwszą stronę mocnym akcentem i w tym przypadku sprawdza się o wiele lepiej.
Strona B
„Love Me Do” 5
Pierwszy Singiel zespołu, dosyć różniący się od tego co kiedykolwiek stworzył później (trochę zalatuje Blusem, wolne tępo, harmonijka) kiedyś mnie drażnił przez swoja infantylność i prostotą, dziś uważam że broni się o wiele lepiej niż Please Please Me.
„P.S. I Love You” 6
Do bólu prosty kawałek, jednak ma w sobie coś co rozczula, kocham też drugie powtórzenie refrenu (As I write this letter, (Oh oh oh)
Send my love to you, (You know I want you to)
Remember that I'll always, (Yeah)) prosty zabieg ale skuteczny, zawszę czekam na ten moment. Obiektywnie jest średnio ale to w końcu nie jest obiektywna lista.
„Baby It’s You” 6
Dobry "wypełniacz" świetnie przerobiony na styl grupy i wydźwięk albumu (tylko szkoda że zanika a nie dochodzi do końca jak w wersji BBC)
„Do You Want to Know a Secret” 3
Ani wersja beatles ani Kramera nie jest dla mnie strawna, coś mi tu ewidentnie nie gra ale nie umiem powiedzieć co, zostawiam 3 bo mimo wszystko częściej słucham niż przełączam
„A Taste of Honey” 6
Ballada McCartneya zawsze musi być, więc na pierwszym albumie też nie mogło jej zabraknąć, jest ckliwie do granic możliwości, no ale to jest to czego można się spodziewać, na minus fałszujące chórki.
„There’s a Place” 7
Najlepsza piosenka na albumie? No prawie, na pewno ma najlepszy tekst, wykonanie jest niczego sobie ale jednak trochę przydało by się je oszlifować, widać 10 godzin to za mało
„„Twist and Shout”” 5
Ryczenie Johna w połączeniu z charakterystycznymi dla początkowej twórczości zespołu chórkami jest fantastyczne, niemniej nic poza tym, średniak w dyskografii grupy i nigdy nie zrozumiem jego popularności
Podsumowując Please Please Me jest najprostszym albumem grupy. Mamy tutaj tylko 2 gitary elektryczne, bas którego nie słychać w 3/4 piosenek, perkusję i okazjonalnie tamburyn, harmonijkę i klawisze, piosenki to prosty R&R o miłości, przez to wszystko mógłby być monotonny, ale nie jest.
Album bardzo gładko "wchodzi", ma kilka mocniejszych momentów, ma też parę słabszych, jest jednak najżywszym i najbardziej "na żywo" krążkiem w dorobku zespołu.
Parę słów o wersjach MONO i STEREO, w dużym skrócie tylko mono, stereo jest spartolone echa których nie powinno być (zwłaszcza w harmonijce w PPM) no i macie zawszę jeden kanał na głos a jeden na wszystko inne, źle się tego słucha.
4/6 Jest dobrze, będzie lepiej.
Średnia Ocen 4,9
Ocena albumu skala szkolna*
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rocky dnia Wto 4:39, 30 Gru 2014, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pawel
Administrator
Dołączył: 19 Lip 2013
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań i okolice
|
Wysłany: Sob 20:29, 03 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
1. I Saw Her Standing There - klasyka The Beatles, utwór który porywa, zagrany tak "ciasno" jak tylko się da, nikt tak wcześniej nie grał, pierwszy przełom w muzyce w wykonaniu The Beatles, mniej niż 9 dać nie mogę,
2. Misery - cudowna melodia, cholernie niesamowity duet John-Paul na wokalu, charakterystyczne stylizowane "ś/sz" ("shend her back to me") naśladujące szkocki akcent. Niesamowita rytmika utworu. Chwytliwość melodii - pierwsza klasa, znowu 9 (niech mnie ktoś powstrzyma bo zaraz dam 10!)
3. Anna (Go to Him) - kawałek nie napisany przez Lennona/McCartney'a, ale i tak nikt nigdy lepiej tego nie zagrał. Efekt prościutkiego stereo - porażający. To nagranie wgniata w fotel. Kolejne 9, bez przesady.
4. Chains - George na wokalu dla odmiany. Piosenka średniak. Nie wadzi ale też nie porywa. 3
5. Boys - tym razem Ringo na wokalu. W owym czasie był to jego popisowy numer na koncertach. Po prostu rock'n'roll i to wyjątkowo żwawy. 4
6. Ask Me Why - Lennon liryczny. Takie tam la-la-la. Bez energii, bez siły przebicia. Pod koniec wręcz nudzi. 2
7. Please Please Me - ho-ho! Klasyka klasyki. Tak właśnie zawraca się nurty historii kultury i sztuki. 10
8. Love Me Do - typowy McCartney. Niby proste, niby takie nic. I słowa proste jak świński ogon. A power jest jak cholera. Nawet po ponad 50 latach! Skoro takie to proste, to dlaczego na świecie tak mało muzycznych makartnejów? 9
9. PS I Love You - tym razem makartney"zapchaj-dziura", ale jakże urocze! 5
10. Baby It's You - kawałek nie napisany przez Lennona/McCartney'a, ale ma swój urok, choć pazura mu brak, 5
11. Do You Want To Know a Secret - ciąg dalszy nastrojów i motywów z piosenek nr 9 i 10, ciekawe że znowu John i Paul oddali to George'owi, sobie zostawiając większe killery... 4
12. A Taste of Honey - pierwszy prawdziwie liryczny makartnej. Musimy jeszcze poczekać na "And I Love Her", czy tym bardziej na "Yesterday", ale to już są te klimaty... 5
13. There's A Place - Paul i John po kilku bardziej sennych kawałkach strony drugiej płyty gramofonowej budzą przysypiających mniej czujnych fanów. Jest tu i liryka, i bitelsowski ogień. Jest wszystko co ma być. 9
14. Twist and Shout - kawałek nie napisany przez Lennona/McCartney'a, ale nikt wcześniej (ani później) tak nie grał. Kolejny kawałek którym The Beatles tworzyli historię muzyki... 10 !!!
Nieprawdopodobny debiut!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pawel
Administrator
Dołączył: 19 Lip 2013
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań i okolice
|
Wysłany: Pon 16:28, 05 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Nie pamiętam czy to któryś Beatlesów, czy George Martin, czy może jednak w końcu Paul opowiadał, że pierwotnie kompozycja Lennona "Please Please Me" brzmiała zupełnie inaczej niż przebój jaki znamy od ponad 50 lat.
Otóż pierwotnie piosenka była dość wolna, naśladowała w stylu piosenki Roya Orbisona, a między kolejnymi "c'mon" było słychać plumkającą gitarę George'a, "come on, plum plum, come on, plum plum, come on, plum plum, please please me ooo! like I please you"
Coś w tym rodzaju
Niestety taka wersja w wykonaniu The Beatles nie zachowała się, więc zawsze mogłem sobie tylko wyobrażać jak to brzmiało.
Ale w dobie youtube wszystko jest możliwe!
Jak się okazuje nie ja jeden chciałem usłyszeć wolną wersję "Please Please Me", są tacy którzy spróbowali zrekonstruować tę piosenkę.
Najpierw faceci, którzy chyba najgorzej podeszli do sprawy - po prostu spowolnili znaną wersję - a o to chyba nie chodzi:
https://www.youtube.com/watch?v=9hFOiNRO8rY
Teraz facet, który poszedł w kierunku brzmienia Roya Orbisona - już bliżej tego czego się spodziewałem, ale za dużo w tym ... Roya Orbisona:
https://www.youtube.com/watch?v=2xPTu3Iu6yA
Na koniec, facet, który robi to doskonale, tzn dokładnie jak to opisywał Paul, i jak ja sobie wyobrażam:
https://www.youtube.com/watch?v=-7zbZTcprUw
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pawel dnia Śro 19:43, 07 Sty 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
flower1973
Dołączył: 26 Lis 2014
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Żyrardów
|
Wysłany: Śro 15:32, 07 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Dokładnie tak Nie mogłem sobie nigdy tego wyobrazić, ale jak to słyszę, to to chyba to
McCartney nawet zanucił to, bodajże w Antologii, ale i tak nie umiałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|